Wygnaniec
*Wdrapał się na szczyt, aby móc wszystko widzieć i porozmyślać.*
Offline
Wygnaniec
*Spojrzał lekko w bok i zauważył, że ktoś jest obok niego, nie chcąc nikomu zawadzać nic nie powiedział i zaczął patrzeć przed siebie dalej.*
Offline
Wygnaniec
*Znowu popatrzył na nieznaną mu postać i odpowiedział.*
Tak, a ponadto zwą mnie Dante, a jakie jest twoje imię?
Offline
Mam na imię Satra. Jestem królową tej ziemi. Mam trójkę dzieci w twoim wieku, więc nie będziesz się tu nudził... * :D *
Offline
Wygnaniec
*Wydawało się widzieć na jego ustach uśmiech.*
To bardzo mi miło chętnie ich poznam.
Offline
Ich imiona to Hasara, Ombre i Luna. Na pewno się tu gdzieś bawią...
Offline
Wygnaniec
*idzie lekko zdenerwowana, że nie udało jej się przejść w spokoju na Pustkowia* Cześć mamo... *zauważa obcego lewka i uśmiecha się zawstydzona*
Offline
Cześć córciu! *westchnęła* No nic, obowiązki wzywają... Bawcie się ładnie...
//zt//
Offline
Wygnaniec
Cześć. *Spojrzał na nowo przybyłą.* I Pa! *Powiedział do odchodzącej Królowej.*
Ostatnio edytowany przez Dante (2011-07-02 20:42:06)
Offline
Wygnaniec
Cześć... Jak ci na imię?
Offline
Wygnaniec
Na imię mi Dante, a tobie?
Offline
Wygnaniec
Ja jestem Hasara, przyszła królowa... *ostatnie wyrazy powiedziała z obrzydzeniem*
Offline
Wygnaniec
Zacny tytuł Księżniczko, a może tak zejdziemy stąd, bo to miejsce nie za bardzo mi leży do rozmów, co ty na to?
Offline
Wygnaniec
Tak, chętnie... *ruszyła w stronę wielkiej polany*
//zt//
Offline
Wygnaniec
*Nie znając celu podążył za księżniczką.*
//zt//
*Powrócił na szczyt i siedząc na skraju rozmyślał nad tym co się wydarzyło*
Ostatnio edytowany przez Dante (2011-07-04 14:53:03)
Offline
Wygnaniec
*przybiega zdyszana* Dante! Nie!
Offline
Wygnaniec
*Odwrócił się a w jego oczach nie było już widać chęci do życia*
Jednak wróciłaś, cieszy mnie to.
Offline
Wygnaniec
Dante, proszę...! *mówiła łamiącym się głosem*
Offline
Wygnaniec
*Odwrócił się do niej cały*
A więc zostaniesz tu gdzie jest twój dom i będziesz żyć zemną?
Offline
Wygnaniec
*otworzyła usta w zdziwieniu* Chcę być z tobą, bo cię kocham ale Pustkowia... To... *westchnęła*
Offline
Wygnaniec
Ja robię to wszystko ze względu na ciebie bo bez ciebie nie mógł bym żyć.
Offline
Wygnaniec
Ja bez ciebie też ale Lwia Ziemia to nie mój świat!
Offline
Wygnaniec
A więc chodź do mnie rozumiem że tam w sercu czujesz coś do Pustkowi ale tamtym miejscem powinien zająć się ktoś inny.
Offline
Wygnaniec
*podeszła do niego wolno, w połowie drogi zatrzymała się, zaczęła biec z płaczem w kierunku Dantego* Muszę iść na Pustkowia...
Offline
Wygnaniec
Proszę cię nie odchodź.*Cofnął się i tylna łapa zawisłą w powietrzu*
Offline
Wygnaniec
*ogarnął ją strach, pociągnęła go w swoją stronę* Chodź ze mną...
Offline
Wygnaniec
Nie mogę czuję że jestem częścią tego miejsca ale jeżeli twoje serce jest związane z Pustkowiem to i ja będę szczęśliwy jeśli tam odejdziesz skoro jest to twoim pragnieniem.
Offline
Wygnaniec
*po policzkach zaczęły jej spływać łzy* Dante, w moich żyłach płynie krew Wygnańca... Taka sama jak Ziry... Nie zostawiaj mnie...
Offline
Wygnaniec
Także z tego powodu jest mi przykro że poróżnia nas krew płynąca w naszych żyłach.
Offline
Wygnaniec
Nie... To taka przenośnia...
Offline
Wygnaniec
Proszę cię nie smuć się z mojego powodu bądź szczęśliwa skoro jest mi pisany taki los niechaj tak będzie.
Offline
Wygnaniec
Będę szczęśliwa tylko wtedy, kiedy będziemy razem.
Offline
Wygnaniec
*Odszedł od Skarpy i podszedł do Has*
Offline
Wygnaniec
Czyli co robimy?
Offline
Wygnaniec
Zrobię wszystko abyś była szczęśliwa a więc decyzja należy do ciebie jeżeli chcesz odejść zrobię to i ja.
Offline
Wygnaniec
*była szczęśliwa jak nigdy* Tak chcę!
Offline
Wygnaniec
*Przytulił ją*
To mówimy o wszystkim twojej rodzinie czy odchodzimy bez słowa?
*Mówił to spokojnym głosem*
Offline
Wygnaniec
Na razie nigdzie nie możemy iść.
Offline
Wygnaniec
Dobrze to zostańmy na razie tutaj przynajmniej jesteśmy sami i nikt nam nie będzie przeszkadzał.
Offline
Wygnaniec
Trzeba się gdzieś podziać... *zamyśliła się* Chodź ze mną...
//zt//
Offline
Wygnaniec
Dobrze więc prowadź.
*Podążył za Has*
//zt//
Offline