*Stał samotnie na szczycie czaszki jednego ze słoni i bacznie obserwował terytorium cmentarza*

Nie ma sprawy... Wkrótce do ciebie dołączę. Może sama albo z kimś... *westchnęła* Opowiedz mi coś o sobie. * :) *

-Jestem buntownicza,miła czasami,może przyjacielska.Jestem podobna do Ziry.

-Nie gdyś widziałam jak do mnie mówiła że to ja mam być królową piasku.*Powiedziała*

-Nie powiedziała dokładnie Piasku. Hmm... Szukam a co?

-Myślę że będzie.A ty chcesz być królową Pustkowi?

-Dobrze chodźmy.*Idzie i zauważyła parę oczu*
//zt//

*Po chwili pod oczami pojawiły się wyszczerzone w uśmiech kły*

*Przychodzi ponownie i zauważa Has* Witaj, co tu robisz?! *warknął*

Miałem na mysli co porabiasz na cmentarzu *Usiadł na stercie kości*

Tak, nawet je poznałem. Lwia Ziemia ma następców, i to całą trójke *parsknął*

Pytaj śmiało *Powiedział oglądając naostrzone pazury*

Wiesz *Ściszył głos i zaczął szeptać do Has* Władcą ponoć, tak jak i był Inter, ale zdaniem niektórych *Obejrzał się wokół* W tym mnie...jest nieudolnym władcą, i do tego żadko się pokazuje. No tak....a czemu pytasz? Zamierzasz już dojść do władzy? *Ostatnie zdanie wymruczał z lekką irytacją*

Rób jak chcesz *Ziewnął* Ale nie wiem czy ja mógłbym ci jakoś pomóc.

Prawdopodobnie tak. *Zerknął na nią* Ech, w końcu w tobie płynie królewska krew. Tak, myślę że będziesz dobrą królową. *Położył się na stercie kości między dwoma wielkimi żebrami.*

Ech, nie, nie zwracaj uwagi na stryja...sięgnij po władze. Stryj marzył kiedyś o koronie, ale to...tylko głupie marzenia. *Wskoczył na czerep słonia i odwrócił się od Hasary spoglądając na roztaczający się wokół cmentarz* Tobie bardziej się należy korona. Mi nie jest pisana. Ty byłaś już księzniczką, mnie wyzuto z praw do jakiegokolwiek tronu kiedy byłem jeszcze lwiątkiem, chociaż płynie w nas ta sama krew...władzę przeznaczono komu innemu.

Gdyby było inaczej, to uwierz mi, byłbym królem już dawno. No nic, mam nadzieję że będe ci dobrze służył. *Machnął ogonem*

Jak zamierzasz to rozegrać? *Powiedział nie odwracając głowy*

Mam ci pomóc, czy wolisz go pokonać sama? A poza tym, czy jak już będzie po wszystkim, wygnasz Intera? Bo jeśli tak to może się okazać groźne. Taka również jest na wygnaniu, mogliby w przyszłości...współpracować.

*Przychodzi*
-Tato!Chce mi się jeść!

-Tato!Jeść!*Patrzy się na Laza*

-Ja jestem Nerv synem Lazaretha.A ty?*Patrzy się na nią*

*Przychodzi*
-Hej Nerv!Jestem Nalia!
-Nie wiesz skąd znam twe imię?Przechodziłam tędy i usłyszałam.

Nerv! Co ty tu robisz?! *Zauważył syna*