Admin
Tu oba stada mogą toczyć walki.
________
Nie oba, bo Wyzwoleńcy się mogą przyłączyć...
Offline
*idzie rozmyślając nad swoim losem, jej siostra próbuję buntować jej dzieci, Hasara chcę odejść, Luna woli dżunglę od Lwiej Ziemi, a Taka z Ombrem długo nie wracają z wyprawy, możliwe, że coś się stało, nagle zauważa stromą skarpę, po krótkim przemyśleniu całej sytuacji uznaję iż to najlepszy sposób, aby uciec od kłopotów, staję nad skarpą i zamyka oczy, wychyla łapy przed siebie, nie czuję już pod nimi gruntu, nagle czuję przeszywający ból na całym ciele i paraliż, umiera w cierpieniu jednak z uśmiechem na pysku, czuję jak odchodzi ze swojego ciała, patrzy na nie wznosząc się ku niebu, z oddali widzi Hasarę i Lazaretha na Pustkowiach, znika w obłokach*
//zt//
Offline
Wygnaniec
*przybiegła z łzami w oczach* Nie! Mamo! *jej krzyk dało się słyszeć na Pustkowiach, całej granicy, Lwiej Ziemi i w DŻungli*
//Ma się ten głos... //
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Przybiegł za lwiątkiem* Wasza wysokość...nie wiem co mam powiedzieć, ja, wygnaniec....Jakie jest twe ostatnie życzenie? *Spojrzał na załzawioną Hasare*
Offline
Wygnaniec
Ona nie żyję... Już za późno... *wtuliła się w lwa łkając* Ale... Na pewno chciałaby, żeby każde z nas było szczęśliwe...
Offline
Mod (Wygnaniec)
Has...przykro mi...ale jesli chciała, aby każde z was było szczęśliwe, powiedz za nią, czego TY córko Satry, sobie życzysz, aby być szczęśliwą?
Offline
Wygnaniec
Chcę wszystkiego co najlepsze dla wszystkich... *szepnęła zamykając oczy, poczuła lekki wiaterek*
Offline
Wygnaniec
*Przybiegł bo usłyszał krzyk Has*
Co się stało? *Nie mógł uwierzyć własnym oczom i podszedł do Has kładąc jej swoją łapę na ramieniu*
Offline
Wygnaniec
Moja matka nie żyję...
*spojrzała mu w oczy z żalem*
Offline
Mod (Wygnaniec)
I tak oto pole bitwy przeistoczyło się w ostatnie pożegnanie dla Satry...Hasaro, twoja matka odeszła, nic już tego nie zmieni, przykro mi, ale TY ciągle żyjesz, twoja rodzina także, zycie toczy się dalej...Dante, zabierz ją stąd, wystarczy jej na dziś.....
Offline
Wygnaniec
*uspokoiła się trochę* Czy możesz ją stąd wyciągnąć stryju? Chcę, żeby pochowano ją... Na Pustkowiach...
Offline
Wygnaniec
Has powinniśmy pójść w inne miejsce a tym czasem Laz zajmie się pochówkiem.
Offline
Mod (Wygnaniec)
Zaczekaj Dante...Has, nie wiem czy ona by tego chciała....może pochowajmy ją tutaj?
Offline
Wygnaniec
Nie! My pójdziemy do domu... A potem na pogrzeb...
//zt//
Offline
Mod (Wygnaniec)
Dobrze, więc ja zaniosę jej ciało na Pustkowia, i tam będzie spoczywać. Co za ironia, królowa lwiej ziemi, pochowana na pustkowiach....*Przeniósł ciało królowej na kłodę i zaniósł na Pustkowia*
//zt//
Offline
*pojawiła się za kłodą i szła za Lazarethem, była zadowolona z decyzji córki*
//zt//
Offline
Wygnaniec
*Wraca razem z Hasarą na Lwią ziemie*
//zt//
Offline
Wygnaniec
*przychodzi zdenerwowana pomrukując*
Offline
Admin
*Przyszła w to miejsce szykowała się do walki gdyż zauważyła Hasarę*
Offline
Wygnaniec
*ryknęła widząc Selę*
Offline
Admin
*Nie zwracała uwagi na ryk Hasary tylko ćwiczyła sztuki walki*
Offline
Wygnaniec
* * Uważasz, że dałabyś sobie ze mną radę? Nawet burza piaskowa mnie nie zabiła... To tylko ledwo zadrapania...
Offline
Admin
-Co mówisz?Nie słyszę cię.**
Offline
Wygnaniec
Znów okłamałaś... Moją siostrę. Mam dość! *wysunęła pazury*
Offline
Admin
-O co ci chodzi przecież ona ma być królową Wyzwoleńców.Chyba,że usłyszałaś jak ta Nela mówiła coś,że jestem w ciąży.To nie prawda.*Powiedziała*
Offline
Wygnaniec
Mam dość twoich wykrętów! *rzuciła się z rykiem na Selę*
Offline
Admin
*Odsunęła się*
-Jeśli masz ochotę to złap mnie i zabij.Wtedy twoja mama będzie smutna.*Powiedziała i się przemieszczała w dwóch różnych miejscach*
Offline
Wygnaniec
*stanęła* Nigdy nie popierała tego, że kłamiesz.
Offline
Admin
-Bo nie kłamię.Ja nie umiem kłamać.Wygnańcu.*Warknęła*
Offline
Wygnaniec
Taaa... Jasne... A właśnie, jestem dumna ze swojego tytułu więc nie mów do mnie z pogardą.
Offline
Admin
-Jesteś taka sama jak twój ojciec.*Powiedziała*
Offline
Wygnaniec
Nie! Ja nie zabijam! Ja karam za złe czyny.
Offline
Admin
-Ta jasne on tak samo mówił.*Powiedziała*
Offline
Wygnaniec
Nie! Jesteś najgorszą osobą jaką w życiu spotkałam! *uciekła*
Offline
Admin
*Odchodzi do Dżungli*
-Nara mało lata!
Offline
Wygnaniec
Nie wracaj! I dobra rada... Nie wchodź mi w drogę!
//zt//
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
*Przychodzi tutaj sama.*
-Ombre długo nie wraca.Czas chyba odejść.
Offline
Wygnaniec
*przechodzi niedaleko, widzi Raise, zatrzymuję się i patrzy co będzie robić lwica*
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
*Nagle do niej podeszły hieny.*
-Możecie mnie zabić.Ja już nie chce żyć.
Offline
Wygnaniec
*zszokowana patrzy na hieny, ryczy głośno*
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
*Zauważyła Has.Ale nagle hiena urwała jej kawałek ucha.*
Offline
Wygnaniec
Raise! *biegnie w stronę hien, groźnie rycząc, wysuwa pazury, rzuca się na hieny, jednym ciosem rozrywa jednej z nich kark*
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
-Has jak ty tu się znalazłaś?
Offline
Wygnaniec
Demon! *krzyknęła jedna z hien, wszystkie uciekły* Byłam niedaleko... Czemu się nie broniłaś Raise?
Offline
Królowa Lwi