Admin
Taka sobie jaskinia, o. Ciemna, zimna itp.itd.etc... Słońce nie śmie tu docierać.
Offline
Mod (Wygnaniec)
Ach...zła ziemia...moja domena, jako król chętnie uczynię z tej grotu moją "stolicę" (coś jak lwia skała dla lwioziemców).
*Wszedł do środka i położył się na stercie liści*
Offline
Admin
*Weszła za stryjem*
-Hmm mrocznie tu.Ale nie wyglądasz jak Babcia ani Dziadek.A ja jestem Podobna do taty.
Offline
Mod (Wygnaniec)
Nie ważne jak kto wyglądam, ważne kim jestem....a jeszcze jedno, oczywiście zdajesz sobie sprawę co robię wpuszczając cię tutaj? To wielki wyjątek, i radzę ci już tu nie wracać, bo możesz być potraktowana inaczej....a na razie...trzeba by cie tu godnie przyjąc, zaraz wracam, ty tu zostań i pod żadnym pozorem nie wychódź!
Offline
Admin
*Idze w stronę domu(Dżungli)*
-Wracam do domu.
//zt//
Offline
Mod (Wygnaniec)
Tak tak, idź, więcej mięsa dla mie. *Przyniósł do groty wynędzniałą zebrę i zaczął pożerać wnętrzności*
Offline
Admin
*Przybiegła*
-Stryjku zostaw dla mnie trochę myślałam że mnie widział poddany.
Offline
Mod (Wygnaniec)
Niestety zjadłem wnętrzności, ale mięso zostało, proszę siadaj. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, kiedy odzyskam koronę, przyjmę cie tak jak przystało się przyjmować królową.
Offline
Admin
-Dobrze.*Odpowiada i zaczyna jeść mięso*
Offline
Mod (Wygnaniec)
//Po paru dniach, Seli już nie ma XD// *Przybyl tu ciągnąc za soba martwą lwicę leżącą na kłodzie*
Offline
Wygnaniec
*przychodzi i siada z wzrokiem wbitym w ciało matki*
Offline
Wygnaniec
*Przychodzi razem z Hasarą aby ją pocieszyć*
Offline
*pojawia się obok córki, nigdy nie myślała nawet o tym, żeby być na własnym pogrzebie, chcę pocieszyć i przytulić córkę jednak uświadamia sobie, że jest to niemożliwe*
Offline
Wygnaniec
*poczuła obecność kogoś bliskiego, rozejrzała się, nikogo nie było*
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Zaczyna wykopywać dół w ziemi swoimi pazurami*
Offline
Wygnaniec
*wtuliła się w Dantego przyglądając się stryjowi, próbowała nie patrzeć na ciało matki*
Offline
Wygnaniec
*Przytulił ją do siebie* Nie łam się jakoś damy sobie z tym radę.
Offline
Wygnaniec
Tak... *pociągnęła nosem*
Offline
Wygnaniec
*Uderzył mocno łapą w ziemie*
Muszę się dowiedzieć dlaczego ta Sela tak na nią wpłynęła.
*Powiedział do siebie*
Offline
Wygnaniec
*spojrzała na niego* Skąd wiesz, że to Sela?
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Po skończonej pracy, na dole ułożył legowisko z liści, po czym zaczął* Zebraliśmy się, tu, żeby pożegnać królową lwiej ziemi, kochającą żonę i matkę-Satrę.
Offline
Wygnaniec
*po jej policzku popłynęła łza*
Offline
Wygnaniec
Nie spodziewałem się że usłyszysz a podejrzewam ją tylko dlatego że to jej słowa potrafią tylko tak ranić.
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Widząc rozpacz Has, słowa uwięzły mu w gardle, mówił jednak dalej* Żegnamy ją z bólem serca, jednak jej duch będzie towarzyszył nam, dopóki nie dołączymy do niej w krainie, gdzie wszyscy nasi przodkowie, zarówno wygnańcy, jak i lwioziemcy, żyją razem w pokoju.
Offline
Wygnaniec
*uśmiechnęła się krzywo*
Offline
Wygnaniec
*Nadal trzymał ją*
Zobaczysz dowiemy się czemu to się stało.
Offline
Wygnaniec
Jestem tego pewna... *wysunęła pazury*
Offline
Wygnaniec
Tylko od czego by tu zacząć sam nie wiem.
Offline
Wygnaniec
Może od spokojnego pochowania mamy...
Offline
Wygnaniec
To przede wszystkim smutna sytuacja się zrobiła i dlatego jestem wściekły.
Offline
Wygnaniec
A myślisz, że ja nie?
Offline
Wygnaniec
Jak będziesz gotowa ruszyć dalej to powiedz.
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Po skończonej mowie, wziął natęspną warstwę liści, na którą następnie położył kore drzewa,po czym zaczął zasypywać dół, w trakcie tej pracy dokończył*...tak jej duch zawsze będzie żywy w naszych sercach, i sercach naszych potomków...Spoczywaj w pokoju, znajdź ukojenie wśród przodków...
Offline
Wygnaniec
*poczuła, że coś w środku ją kuje i zmusza do działania* Mamo! *wybuchła płaczem, wyrwała się z objęć Dantego i prawie wskoczyła do dołu*
Offline
*spogląda na córkę ze strachem w oczach, nie wiedząc co zrobić znika*
//zt//
Offline
Wygnaniec
*Ruszył za nią i w ostatniej chwili ją złapał*
Offline
Wygnaniec
*zaczęła gorzko płakać w pierś Dantego*
Offline
Wygnaniec
Nie płacz już wiem że ciężko jest zatrzymać łzy ale musimy być silni.
Offline
Wygnaniec
*westchnęła* No, już po ceremonii... Chodźmy... Pa stryju!
//zt//
Offline
Wygnaniec
Żegnajcie *Rzucił do pozostałych i odszedł razem z Has*
//zt//
Offline
Mod (Wygnaniec)
Tak...trzymaj się Has. * Skończył kopać, i po chwili przyniósł sporo okrągłych kamieni, zaczął układać je na grobie w kształt kurhaniku*
//zt//
Offline
Wygnaniec
*przychodzi i siada w ciszy*
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
*Przyszła za Has i też siadła w ciszy*
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Wychodzi zaspały z jaskini* Zieeeeeeew...witaj Has, przyszłaś odwiedzić grób swej matki? O i ty witaj Raise.
Offline
Wygnaniec
To tu... *spojrzała z żalem na grób matki* Witaj stryju. Tak razem z koleżanką.
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
-Bardzo mi przykro.*Powiedziała z żalem*
Offline
Wygnaniec
Tak, mnie też... *westchnęła* Zginęła jak byłam lwiątkiem...
Offline
Mod (Wygnaniec)
*Rozejrzał się, i po chwili postanowił wybrać się na polowanie, nie przeszkadzając lwicom w zadumie*
//zt//
Offline
Królowa Lwiej Ziemi
-Witam lwie.*Powiedziała*
-Mnie też mama zginęła jak byłam lwiątkiem...Ojca nawet nie znalam.
Offline
Wygnaniec
A ja mam ojca mordercę... *nagle wpadł jej do głowy pomysł, być może to przez Takę Satra zmarła*
Offline